Piątek 19 lipca 2024 r. i globalna awaria Microsoftu oraz CrowdStrike – czy i Ty odczułeś jej skutki? To doskonała okazja, by przyjrzeć się bliżej awariom w branży technologicznej oraz omówić, jak sobie z nimi radzić. Technologia towarzyszy nam na każdym kroku, a przedsiębiorstwa i użytkownicy prywatni w dużym stopniu polegają na oprogramowaniu działającym w chmurze. Właśnie z tego względu tak istotne jest zrozumienie, czy lub jakie ryzyko niesie za sobą korzystanie z tych usług. Czy globalne awarie SaaS to realne zagrożenie, czy może przesadzone obawy?
Globalna awaria CrowdStrike i Microsoft – przyczyny i skutki
19 lipca 2024 r. doszło do globalnej awarii spowodowanej przez aktualizację programu Falcon, będącego częścią oprogramowania CrowdStrike. Falcon, jako narzędzie do ochrony przed zagrożeniami sieciowymi, jest kluczowy dla wielu przedsiębiorstw. Niestety, aktualizacja ta wywołała poważne problemy, które dotknęły nie tylko sektor bankowy, ale również inne branże, prowadząc do przestojów w transporcie oraz strat szacowanych na setki miliardów dolarów. Pomimo szybkiego wykrycia problemu i dostarczenia użytkownikom instrukcji, jak poradzić sobie z naprawą błędu, pełne przywrócenie normalnego funkcjonowania systemów mogło zająć nawet kilka dni.
SaaS – czym jest i dlaczego jest tak popularny?
Oprogramowanie Falcon to przykład usługi typu Software-as-a-Service (SaaS), czyli oprogramowania działającego w chmurze. Model ten, który stał się standardem w wielu firmach, oferuje nie tylko dostępność na poziomie 98,8%, ale również szereg innych korzyści, takich jak łatwość wdrożenia, zdalna aktualizacja czy optymalizacja kosztów. Mimo to, nawet SaaS nie jest wolny od błędów i awarii, choć są one niezwykle rzadkie. Zwykle wynikają one z pośpiechu i niedopatrzeń podczas testowania oprogramowania przed jego masowym wdrożeniem. W przypadku CrowdStrike mieliśmy do czynienia z sytuacją niemal niepowtarzalną – podwójny błąd, który doprowadził do zapętlenia problemu, uniemożliwiając poprawne uruchomienie systemu Windows.
Dlaczego SaaS jest wciąż najbardziej niezawodnym rozwiązaniem?
Pomimo awarii, warto zauważyć, że SaaS jest wciąż jednym z najmniej awaryjnych rozwiązań dostępnych na rynku. Oprogramowanie działające w modelu SaaS charakteryzuje się nie tylko najwyższą dostępnością, ale także szybkością naprawy, która zawsze leży po stronie dostawcy usług. W przypadku problemów, developerzy mogą zdalnie rozwiązać większość błędów w ciągu kilku minut, co oznacza, że użytkownicy nie muszą martwić się o samodzielną naprawę czy jakiekolwiek przerwy w pracy. To sprawia, że SaaS jest idealnym rozwiązaniem dla firm, które nie mogą sobie pozwolić na długotrwałe przestoje.
Zalety korzystania z usług w chmurze
Badania pokazują, że do 2025 roku aż 80% przedsiębiorstw będzie korzystać wyłącznie z oprogramowania w chmurze. Dlaczego? Powodów jest wiele. Po pierwsze, niska awaryjność – SaaS oferuje niezawodność, której tradycyjne oprogramowanie nie może zagwarantować. Po drugie, bezpieczeństwo danych – dostawcy usług w chmurze inwestują ogromne środki w technologie zabezpieczające dane, co czyni je bardziej odpornymi na ataki i awarie niż tradycyjne systemy. Po trzecie, łatwość wdrożenia i zdalnej aktualizacji – firmy mogą szybko i bez problemu wdrożyć nowe systemy, a wszelkie aktualizacje są przeprowadzane automatycznie, co pozwala na bieżąco korzystać z najnowszych funkcji bez potrzeby ingerencji użytkownika. Po czwarte, SaaS jest rozwiązaniem optymalnym kosztowo – model subskrypcyjny eliminuje potrzebę dużych inwestycji początkowych, co jest szczególnie korzystne dla małych i średnich przedsiębiorstw.
Czy powinniśmy obawiać się awarii w usługach SaaS?
Wobec piątkowej awarii nasuwa się pytanie – czy powinniśmy się obawiać korzystania z usług SaaS? Odpowiedź brzmi: nie. Awarie takie jak ta, która dotknęła CrowdStrike, są ekstremalnie rzadkie i stanowią margines w ogólnym obrazie działania usług SaaS. Większość z nas codziennie korzysta z usług w chmurze, zarówno w pracy, jak i w życiu prywatnym, nie napotykając na żadne problemy związane z ich dostępnością czy działaniem. Przykłady najpopularniejszych rozwiązań SaaS to Microsoft 365 (dawniej Office 365), Salesforce, Google Workspace, Dropbox, SalesManago, Brand24, czy Canva – wszystkie te narzędzia działają nieprzerwanie, a ewentualne awarie są szybko rozwiązywane przez dostawców usług.
Jakie kroki podejmują dostawcy SaaS, aby zapobiegać awariom?
Dostawcy SaaS zdają sobie sprawę z ogromnej odpowiedzialności, jaką niosą ich usługi, dlatego inwestują w nowoczesne technologie i infrastrukturę, aby zminimalizować ryzyko awarii. Jednym z kluczowych elementów jest systematyczne testowanie aktualizacji i nowych funkcji, zanim zostaną one wdrożone na szeroką skalę. Wprowadzenie mechanizmów automatycznego monitorowania systemów pozwala na szybkie wykrycie i reakcję na wszelkie anomalie. Ponadto, dostawcy SaaS często posiadają zespoły specjalistów ds. bezpieczeństwa, których zadaniem jest bieżące monitorowanie zagrożeń i podejmowanie działań prewencyjnych.
Warto również wspomnieć o technologiach redundancji, które polegają na dublowaniu kluczowych komponentów systemu, aby w razie awarii jednego elementu, drugi mógł przejąć jego funkcje bez przerywania pracy całego systemu. Dzięki temu, nawet w przypadku poważnej awarii, usługi mogą działać bez większych zakłóceń.
Co możemy zrobić, aby zminimalizować ryzyko związane z korzystaniem z usług SaaS?
Chociaż dostawcy SaaS robią wszystko, co w ich mocy, aby zapewnić najwyższą jakość usług, użytkownicy także mogą podjąć kroki, które zminimalizują ryzyko związane z ewentualnymi awariami. Przede wszystkim, warto regularnie tworzyć kopie zapasowe danych, zwłaszcza tych krytycznych dla działalności firmy. W przypadku awarii, takie kopie mogą okazać się nieocenione w przywróceniu normalnego funkcjonowania przedsiębiorstwa.
Kolejnym krokiem jest wybór dostawcy SaaS, który oferuje wsparcie techniczne na wysokim poziomie. Dobrze jest również zapoznać się z warunkami umowy (SLA – Service Level Agreement), które powinny jasno określać poziom dostępności usług oraz czas reakcji na zgłoszone problemy.
Wreszcie, warto inwestować w szkolenia dla pracowników, aby byli oni przygotowani na ewentualne problemy związane z korzystaniem z usług w chmurze i potrafili szybko zareagować w sytuacjach kryzysowych.
Przyszłość usług SaaS – co nas czeka?
Patrząc w przyszłość, można spodziewać się dalszego rozwoju usług SaaS. Technologia ta będzie coraz bardziej zaawansowana, a dostawcy będą wprowadzać nowe funkcje, które jeszcze bardziej zwiększą jej niezawodność i bezpieczeństwo. Przewiduje się, że w ciągu najbliższych kilku lat, usługi SaaS staną się standardem nie tylko w dużych korporacjach, ale także w małych i średnich przedsiębiorstwach na całym świecie.
Jednym z kierunków rozwoju będzie integracja usług SaaS z technologiami sztucznej inteligencji (AI) oraz uczenia maszynowego (ML), co pozwoli na jeszcze bardziej zaawansowane i precyzyjne zarządzanie danymi oraz automatyzację procesów biznesowych. Ponadto, rozwój technologii 5G przyczyni się do jeszcze szybszego i bardziej niezawodnego dostępu do usług w chmurze, co z kolei zwiększy ich atrakcyjność dla użytkowników.
Nie taki SaaS straszny, jak go malują
W świetle globalnej awarii CrowdStrike i Microsoft, łatwo popaść w obawy dotyczące niezawodności usług SaaS. Jednakże, analiza dostępnych danych oraz doświadczeń pokazuje, że SaaS jest jednym z najbardziej niezawodnych i bezpiecznych rozwiązań dostępnych na rynku. Choć awarie się zdarzają, to jednak są one rzadkie, a szybkość ich naprawy oraz korzyści płynące z korzystania z oprogramowania w chmurze przeważają nad ewentualnymi zagrożeniami.
Dlatego, zamiast obawiać się awarii, warto zaufać dostawcom SaaS, którzy nieustannie pracują nad poprawą jakości swoich usług, inwestując w nowoczesne technologie i systemy zabezpieczeń. Pamiętajmy, że każdy system informatyczny, niezależnie od modelu, może ulec awarii, ale to właśnie SaaS oferuje najwięcej możliwości szybkiego i skutecznego radzenia sobie z problemami.